Robert to potomek arystokratycznego rodu, którego korzenie sięgają średniowiecza. Murrayowie przez wieki gromadzili majątek, aż do czasu gdy dziadek Roberta, John, nie wszedł w jego posiadanie. Jego ryzykowne przedsięwzięcia i ekstrawagancki styl życia doprowadziły rodzinę nieomal do bankructwa, a rodzice Roberta otrzymali w spadku niewiele poza nazwiskiem.

Syn rosyjskiego mafiosa Giennadija Koroljowa. Właśnie ukończył hydrologię na Uniwersytecie Oksfordzkim.

Przez całe jego dorosłe życie, Martinem Willisem kierowały dwa uczucia: miłość do Beatrice Murray i nienawiść do jej męża, Roberta Murraya. Nie są to zdrowe emocje, a w połączeniu przemieniły go w żałosnego maniaka.

David to posterunkowy-żółtodziób w oddziale policji w Old Berry. Jest przystojny, uprzejmy, lecz nieco naiwnym młodym człowiekiem – to nie do końca taki twardy glina, za jakiego chciałby uchodzić. Nie jest jednak w żadnym wypadku mięczakiem. Jest w nim siła, ale by się ujawnić, potrzebuje odpowiedniego katalizatora (takiego jak pojawienie się Olive).

Giennadij prowadzi brytyjską “filię” rozległego rosyjskiego imperium zbrodni. Jest też ojcem Siergieja Koroljowa. Giennadij to chodząca legenda. Był znanym awanturnikiem w czasach swojej młodości. W latach osiemdziesiątych został gangsterem, gdy Rosja przechodziła polityczną i gospodarczą transformację. Tam, gdzie inni widzieli chaos, Giennadij dostrzegał możliwości.

Cloutier, rodowity Francuz, mieszka w Londynie, gdzie jest ekspertem od handlu dziełami sztuki. Przez lata organizował kradzieże znanych dzieł sztuki z całej Europy i dostarczał je swoim klientom. Zarządzał grupą utalentowanych złodziei, zdolnych ukraść wszystko i zewsząd, po czym zniknąć bez śladu. U szczytu swej przestępczej kariery (czyli w połowie lat siedemdziesiątych) Cloutier był prawdziwą […]

Żona Roberta Murraya i matka Curtisa Murraya. Po tragicznej śmierci jej rodziców, Sophie i Stephena, Beatrice odziedziczyła dwór Campbell Manor i rodzinny majątek.

Jurij to prawa ręka Giennadija. Jego przebiegły, wynaturzony umysł i sadystyczne zapędy są dobrze znane w londyńskim półświatku…

Rodzice Beatrice Campbell i dawni właściciele posiadłości Campbell Manor. Zginęli w wypadku samochodowym zaaranżowanym przez Roberta Murraya w połowie lat 80.

Ci trzej goście to osobiste “psy stróżujące” Murraya – lojalni, silni i niezbyt bystrzy. Gdy Murray rekrutował swoich ochroniarzy, bynajmniej nie szukał ludzi o silnym kodeksie etycznym i nienagannych referencjach. Chciał głównie takich, którzy są dobrzy w bójce, wiedzą jak posługiwać się bronią i nie boją się glin.